niedziela, 30 grudnia 2012

rozdział 15.

Takie małe info ;D

jeżeli już tu wchodzicie to zostawcie jakiś komentarz , może byc anonim . Dla was to chwila , a dla ,nie to jednak coś znaczy ; )

___________________________________________

Musze sie przyznać do tego , że jestem spiochem , ale to da się chyba zauważyc . Tego dnia jednak zaskoczyłam sama siebie i obudziłam się o godzinie 9 co jak na mnie jest bardzo wczesną godziną .Pierwsze co zrobiłam to złapałam za telefon , miałam 3 wiadomości od Zayna od Harrego i od Grace . Zaczęła od Grace :

Śliczna nie chciałam Cię budzić , pojechałam z Niallem do jego rodziny wracam w niedzielę ;)bądź grzeczna ! xoxo

Nie chciało mi się na razie odpisywać , więc czytałam kolejną wiadomość , a mianowicie tą od Harrego :

Liz , możemy w końcu pogadać ? Ile razy mam Cię jeszcze przepraszać ? wiesz , że nie chciałem źle ... odezwij się . x

Na to też nie chciało mi sie odpisywać , stwierdziłam , że nie chcę jeszcze z nim gadać bo byłam wściekła na neigo za tę akcję .Ostatni smsm był od Zayna :

Dzień dobry Kochanie ;) jak wstaniesz odezwij się , xoxo

no na tą wiadomość juz musiałam odpisać .

Cześć misiu ;d właśnie wstałam i mam dla Ciebie dobą wiadomość . nie wiem czy wiesz ale Niall z Grace wyjechali i wrócą w niedzielę , więc mamy 4 dni wolną chatę . Bierz swoje rzeczy i przyjeżdżaj , xoxox

A on odpisał , że za pół godziny będzie u mnie . Poszłam wziąć prysznic , później zjadłam coś i akurat przyszedł Zayn .

- czesc kochanie - otworzyłam mu drzwi z usmiechem , a on pocałował mnie w usta i wszedł do środka .
- to jakike mamy plany na te cztery dni ? - zapytał i zaczął ruszać brwiami
- nie wiem kochanie , jakieś pomysły ? - odparłam zadowolona
- idziemy dzisiaj gdzieś ?
- no jest śliczna pogoda , więc możemy isć na spacer , a później się cos wymyśli
- okej , namówiłaś mnie , to zbieraj się i idziemy .
Założyłam na siebię , czarną spódniczkę , białą bluzkę , brązową skórzaną kurtkę taką trzy czwarte , brązowe botki. Do tego miałam czarną torbę i czarne raybany .
- kochanie weź aparat z salonu - krzyknęłam i wzięłam jeszcze kilka rzeczy do torby i poszłam do salonu .
- ślicznie wyglądasz - podszedł i mnie pocałował
- dziękuję dziubku , wziąłęś aparat ?
- tak tak , gotowa ?
- tak jest .
Zamknęłam drzwi na klucz i poszliśmy . Szliśmy przez park , trzymając się za ręce , było cudownie do tego poga była na prawdę śliczna . Nagle podbiegła do nas mała dziewczyna , stanęła przed nami i nic nie mówiła .

- cześć słoneczko zrobić ci zdjęcie z Zaynem ? - zapytałam uśmiechnęta , a ona tylko kiwneła głową , w tym czasie podbiegła jej mama
-Sara ale ty masz biegi , przepraszam państa za nią - powiedziała i uśmiechnęła się - ale jak zobaczyła Pana od razu zacęła tu biec jest pan jej ulubieńcem
- proszę niech Pani mi mówi po imieniu - powiedział do uroczej kobiety - na prawdę mnie lubisz - powiedział i spojrzał na dziewczynkę , która miała na imie Sara
- tak , dasz mi swój autograf  ?- zapytała
- jasne kochanie - powiedział i podpisał się w różowym zeszycie z 1D na okładce
- Sars już wystarczy , zdjęcie masz , autograf masz nie truj już - powiedziała jej mama
- ale ja chcę , żeby Liz też zrobiła sobie ze mną zdjęcie i podpisała mi sie w zeszycie - powiedział słodkim głosikiem
- zdjęcie już robimy , ale mój podpis chyba nei jest aż taki ważny - zapytałam a ona zrobiła taką smutna minkę - no dobra zaraz się podpisze .
Zrobiłam sobie z nia zdjęcie , podpisałam się i ruszyliśmy dalej . chodziliśmy tak dwie godziny .w końcu poszlismy na obiad , siedlismy przy stoliku , czekalismy juz na zamówienie .
- ależ ona była słodka - wspomniałam
- nooooo , tak będzie wyglądała nasz córeczka - dodał Zayn zadowolony
- tak , na pewno kochanie .
Po obiedzie poszlismy na chwilę do domu chłopców . Zastaliśmy Louisa z Eleonor . nie znałam jej jeszcze osobiście więc cieszyłam się , że ja poznam .
- oo jest Zayn , ze swoja przyszła , żoną - powiedział zadowolony Lou - chodźcie tu na chwilkę
- cześć marchewa - powiedział Zayn - El poznaj , to moja dziewczyna Liz
-cześć , bardzi miło mi Cię poznać , wiele o tobie słyszałam od Louisa - powiedziałam
- mi też jest bardzo miło , Danielle mi opowiadała że jesteś świetna i , że na pewno się dogadamy - powiedziała z usmiechem
- też mi się tak wydaje
- kochanie poczekaj tu , ide na chwile do siebie , wezmę co mam wziąć i idziemy - powiedział Malik
- okej
Zszedł po 10 minutach . Pożegnaliśmy się i wyszliśmy do domu też szliśmy spacerkiem , rozmawialiśmy o nas o chłopcach , ogólnie o wszystkim .W domu zarzuciliśmy dresy , sieldiśmy w salonie , włączyliśmy sobie film , Zayn otworzył wino i tak nam minał wieczór .

cdn .
_______________________________________________
to ostatni rozdział w nowym roku , chyba że jutro coś dodam ;d



LT ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz