wtorek, 18 czerwca 2013

Rozdział 17 .

Wchodząc do salonu zobaczyliśmy jak Harry tańczy na stole w samych bokserkach . generalnie nie było to dziwną rzeczą bo taki obrazek widuje u chłopców w domu , ale nigdy nie widziałam Harrego zachowującego się tak na imprezie .Postanowiliśmy go zabrać do domu . W czasie gdy Malik zciągał go ze stołu i ubierał ja zadzwoniłam po taksówkę i powiedziałam Katy że idziemy już bo Hazza nie ogarnia swojej bani , na c ona zaczęłą się śmiać .

*
Gdy byliśmy pod domem Harry nagle postanowił pośpiewać i obudził tym Liama . Ze względu na to , że ja nie należałam do kobiet bardzo silnych Liam pomógł zanieść Harolda na górę .
- no , śpi jak zabity - powiedział Malik przytulając mnie od tyłu
- to co idziemy spacerkiem do mnie ? - zapytałam na co Malik przytaknął , złapał mnie za rękę i ruszył przed siebie . Do mnie do domu szliśmy ponad 2 godziny . Wiem , że to jakoś dziwnie długo , ale po drodze rozmawialiśmy , zatrzymywaliśmy się żeby coś zobaczyć ,albo po prostu się pocałować . Uwielbiałam spędzać czas z Zaynem bo wtedy czułam że jestem bardzo szczęśliwa .
Na miejscu przebraliśmy się w dresy i poszliśmy spać .

Tym razem to ja wstałam pierwsza i postanowiłam zrobić nam śniadanie . Kucharz ze mnie nie był jakiś wybitny , ale podstaw mama mnie nauczyła więc tragedii nie było . Wyskoczyłam szybko do sklepu żeby kupić potrzebne produkty . W domu postanowiłam zrobić naleśniki z truskawkami . Robienie ich zajęło mi prawie godzinkę . Gdy już były na stole , postanowiłam iść obudzić mojego mulata .
- kochanie wstawaj zrobiłam śniadanie - powiedziałam otwierając drzwi i podchodząc do niego
- czuuuuuuje - powiedział zachrypniętym porannym głosem - już idę . Chwilę później siedzieliśmy i jedliśmy moje naleśniki .
- kochanie co robimy po śniadaniu - zapytałam gdy skończyłam jeść
- wiesz co , nie chce mi się na razie wychodzić , może położymy się do łóżka i będziemy leżeć i rozmawiać - odprał Malik - co ty na to ?
- jestem całkowicie za - powiedziałam i chciałam wstać rzeby posprzątać , gdy przechodziłam koło Zayna ten złapał mnie za rękę i posadził na kolanach - co robisz wariacie ? - zapytałam
- posprzątamy późneij a teraz idziemy do pokoju - mówiąc to podniósł się z krzesła ze mną na rękach i zaniósł mnie do pokoju .W pokoju położył mnie delikatnie na łóżku , a zaraz po tym sam położył się obok mnie i przytulił .
- słońce wiesz , że nei wyobrażam sobie życia bez Ciebie - powiedział głaszcząc mnie delikatnie po głowie
- teraz już wiem , a wiesz , że ja bez Ciebie też bym nie dała rady ? . Zayn nie odpowiedział nic tylko pocałował mnie namiętnie .
Leżeliśmy razem do godziny 16 , ale postanowiliśmy iść coś zjeść . Gdy Zayn brał prysznic ja szykowałam sobie ubranie .Na dzisiejszy dzień wybrałam taki zestaw . Kiedy Malik opuścił łazienkę , zajęłąm ją ja . Tam wzięłam prysznic , pomalowałam się i ubrałam .
O 17 wyruszyliśmy do miasta . Po drodzę spotkaliśmy fanów z któymi Zayn chwilę porozmawiał .
Poszliśmy do naszej ulubionej knajpy . W środku kelnerka od razu zaprowadziła nas do naszego ulubionego stolika i przyjęła od nas zamówienie .
Po jedzieniu opuściliśmy lokal i postanowiliśmy isć na spacer . W pewnym momencie zadzwonił do mnie telefon .
- tak słucham ? - odebrałam odchodząc kawałek od Zayna , ale nie dlatego że nie chciałam żeby wiedział kto dzwoni , albo cos po prostu nie lubiłam jak gadam przez telefon a ktoś na mnie patrzy ,
- Ty kurwo zostaw mojego chłopaka , albo Cię zabiję ! - krzyczała dziewczyna przez telefon
- słucham ? kim Ty w ogóle jesteś ? - zapytałam bo pomyślałam , że to może byc pomyłka albo coś
- chuj cię to obchodzi kim ja jestem , zostaw Malika albo uprzykrzę Ci życie - krzyczała jeszcze bardziej . Sprawiała wrażenie 16 dziewczyny ,a le mogło mi się wydawać .
- grozisz mi ? a tak właściwie skąd masz mój numer ?
- to akurtat jest najmniej ważne , tak groże Ci szmato , zobaczysz jak go nie zostawisz to cię zniszczę - i tu się rozłączyła .
- kochanie stało się coś ? - powiedział podchodzący Zayn , widział że jestem w straaasznie zła , opowiedziłam mu o tym a on postanowił , że pojedziemy do chłopaków i zadzwonimy do menagera żeby to przegadać .
Pół godziny później byliśmy na miejscu . Wchodząc zastaliśmy Liama i Louisa grającyh na psp w jakąs gre .
- chłopaki zaraz tu będzie menago , gdzie Hazza ? - powiedział Zayn
- na górze ,a co się stało , wywiad sesja czy co ? - zapytał Lou
- tym razem nie chodzi o nas , Liz miała dzisiaj dziwny telefon ... - nie zdążył dokończyć , ponieważ ktos zadzwonil do drzwi , to menager . Siedliśmy wszyscy w salonie i opowiedziałam o tym reszcie .
- po pierwsze trzeba iśc na policję to zgłosić , psychofanki mają czasami dziwne pomysły , jeżeli oni nic nie będą chcieli zrobić  w tej sprawie dostaniesz ochronę - powiedział menago
- na pewno tego tak nie zostawimy , w końcu jesteś teraz naszą rodziną - powiedział Liam i podał mi kubek z wodą . Pogadaliśmy jeszcze trochę i z Zaynem postanowiliśmy , że zostaniemy dzisiaj u niego . Poszliśmy na górę do pokoju , Zayn dał mi swoją koszulkę sam przebrał się w dres i położyliśmy się do łóżka .
- kochanie zdajesz sobie sprawę , że nie darowałbym sobie jakby stała Ci się krzywda .. - szepnął mi do ucha Malik
- nic mi się nie stanie przecież damy radę jakoś - powiedziałam i pocałowałam go w usta co Zayn odwzajemnił .










przepraszam , że tak długo , ale czas popraw mnie dobił . Mam nadzieje , że jest okej KOMENTUJCIE KOCHANI ;*

LT ;*